HISTORIA
Wola Dębowiecka położona jest na
południe od Dębowca. Zabudowania wsi rozciągają się wzdłuż drogi wiodącej z
południa na północ i płynącego wzdłuż niej potoku. W połowie wsi od drogi
głównej odchodzi boczna prowadząca na wschód, do Załęża, które jest siedzibą
parafii dla Woli.
Nazwa wsi Wola Dębowiecka wywodzi się
od wolnizny, czyli zwolnienia na jakiś czas osadników zakładających nową wieś
od podatków na rzecz właściciela ziemi oraz od nazwy sąsiedniego Dębowca. Początki
wsi sięgają XIV w., zaś w źródłach pisanych wzmianki o Woli pojawiają się na
pocz. XVI w. Wieś należała do starostwa dębowieckiego będącego własnością
królewską.
W 1528 r. król Zygmunt Stary
sprzedał Dębowiec, Wolę, Zarzecze, Łazy i Majscową kasztelanowi wieluńskiemu
Marcinowi Myszkowskiemu z Myrowa. Odtąd wieś wraz z miasteczkiem Dębowcem często
zmieniała właścicieli, a mieszkańcy byli uciskani, przymuszani do dodatkowych
prac i obciążani nadmiernymi podatkami. Rodziło to spory i zatargi, które
czasem znajdowały finał przed królewskim sądem.
Po Myszkowskim właścicielami Dębowca
i sąsiednich wsi byli Jan Tarło i jego syn Mikołaj, później zaś Jerzy Mniszek.
Z czasów tego ostatniego, z 1581 r. pochodzi spis mieszkańców wsi. Wówczas w
Woli Dębowieckiej było 8 łanów kmiecych (kmieć – zamożny gospodarz), 1 zagrodnik
z rolą (zagrodnik - chłop posiadający niewiele ziemi), 6 komorników z bydłem
(komornik – chłop nie posiadający własnej ziemi), 1 komornik bez bydła i jeden
rzemieślnik. Był też wybraniec czyli żołnierz piechoty, zwolniony od podatków i
obowiązkowych prac na rzecz właściciela, mogący dowolnie dysponować swoim
majątkiem. Pierwszym był Franciszek Wielgosz, później jego brat Matys, a
następnie Wojciech Wielgosz.
Jerzy Mniszek i jego potomkowie, do
których należało starostwo dębowieckie w XVII i pierwszej połowie XVIII w. wciąż
nękali mieszkańców Dębowca i sąsiednich wsi zabieraniem gruntów, dodatkowymi
pracami i podatkami, a nawet więzili rajców miejskich udających się do króla
lub sądu na skargę. Także pomiędzy mieszkańcami wsi dębowieckich a rajcami
miejskimi powstawały spory o nadmierne ściągnie podatków czy prawo warzenia
piwa.
Po Mniszkach starostwo dębowieckie,
a więc i Wola przeszły w 1755 r. w posiadanie Wojciecha Siemieńskiego, a później,
w latach 1764-1770 należało do kasztelana lwowskiego Antoniego Morskiego. Od
niego kupił je sędzia sandomierski Maksymilian Zborowski. Ośrodkiem dóbr
należących do rodu Zborowskich był Dębowiec, a obejmowały one: Majscową, Wolę
Debowiecką z folwarkiem, Załęże z folwarkiem, Markuszkę, Łężyny, Brzyście z
folwarkiem, Łazy i Zarzecze z folwarkiem dąbrowskim. W połowie XIX w.
właścicielem tych ziem był hrabia Prosper Zborowski. Powiększył on swój majątek
o dobra skołyszyńskie, żeniąc się z Emilią, córką hrabiego Józefa Wodzickiego,
właściciela Skołyszyna. Syn Prospera, Maksymilian Zborowski w latach 70. XIX w.
rozprzedał ziemię: Skołyszyn kupił Karol Klobassa - Zręcki, Dębowiec przeszedł
w posiadanie Floriana Ziemiałkowskiego, a Wolę i Załęże z Markuszką nabył Seweryn
Stawiarski. To właśnie Stawiarscy byli pierwszymi właścicielami, którzy zamieszkali
w Woli Dębowieckiej. Pochodzący z 1877 r. dokument parcelacyjny podaje Seweryna
Stawiarskiego jako zamieszkałego w Woli. Protokół ten pozwala również
zorientować się co do wielkości ówczesnego majątku. Liczył on 300 ha, w skład których
wchodziły łąki, rola, pastwiska, ogrody, parcele budowlane oraz lasy. Oprócz
zarządzania majątkiem ziemskim Seweryn Stawiarski zajmował się interesami
związanymi z wydobyciem ropy naftowej. Znany jest on także jako niedoszły
fundator nowego kościoła w Załężu. Materialne wsparcie i inspiracja
Stawiarskiego zmobilizowały parafian do podjęcia myśli o budowie nowej
świątyni. Od 1905 r. zbierali oni fundusze na ten cel, jednak do budowy nie
doszło. Za zebraną kwotę przeprowadzono w 1917 r. remont zabytkowego, drewnianego
kościoła. Swój zamiar ufundowania światyni zrealizował Stawiarski w Jedliczu,
który to majątek kupił pod koniec XIX w. i ok. 1925 r. zbudował tam pałac i
kościół.
W czasie gdy Stawiarscy mieszkali w
Woli, przez pewien czas przebywali u nich krewni Glewscy. Z tą rodziną związana
jest dramatyczna historia oraz pamiątka w postaci kaplicy cmentarnej – być może
ufundowana przez Glewskich. Murowana kaplica nosi datę 1882 na ścianie
frontowej, a spoczywają w niej Edward Glewski i jego syn Celestyn Józef. Edward
był dyrektorem szkoły panieńskiej w Odessie, ale za działalność polityczną
został przez władze rosyjskie wydalony i przyjechał do swoich krewnych w
Galicji. Jak głosi napis w kaplicy cmentarnej Edward Glewski „pogrzebał dzieci
i żonę a gdy ostatniego już dorosłego pogrzebał syna, w 66-tym roku życia
został wyświęconym na kapłana”. Wspomniany tu dorosły syn, to Józef Celestyn,
student górnictwa. W rezultacie Glewski pomagał w pracy duszpasterskiej
proboszczowi załęskiemu i okolicznym kapłanom.
W 1908 lub 1909 r. Walerian
Stawiarski sprzedał majątek w Woli Anastazji i Edwardowi Filipowiczom z
Makowisk. Liczył on wówczas 120
ha, z czego 50 ha zajmowały lasy. Na obszarze dworskim zamieszkiwały
23 osoby, a we wsi 581 osób.
Edward Filipowicz oprócz
zarządzania majątkiem zajmował się wyceną gruntów i budynków dla Sądu
Obwodowego w Jaśle i pełnił funkcję detaksatora (rzeczoznawcy) Galicyjskiego
Towarzystwa Kredytowego Ziemskiego. Niedługo po osiedleniu się w Woli Edward
Filipowicz zmarł (1911 r.), a żona Anastazja sprzedała część ziemi miejscowym
rolnikom. Córki wyszły za mąż i wyprowadziły się, dwaj synowie dzierżawili
majątki w Godowej koło Strzyżowa i w Broniszowie koło Ropczyc. Jeden był
właścicielem gospodarstwa rybnego niedaleko Włodawy. Najmłodsza z trzech córek,
Jadwiga została żoną Stanisława Osieckiego, wybitnego działacza Polskiego
Stronnictwa Ludowego, posła i wicemarszałka sejmu, a także ministra handlu i
przemysłu oraz ministra reform rolnych w rządach Wincentego Witosa i Aleksandra
Skrzyńskiego.
Majątkiem w Woli zarządzał
najmłodszy syn, urodzony w 1891 r. Marian Filipowicz. W latach międzywojennych
w otoczonym parkiem dworze często bywali goście, także artyści z Krakowa i
Warszawy, kwitło życie towarzyskie. Latem przyjeżdżały córki i synowie z
dziećmi, w dworze panował gwar. Marian Filipowicz był w posiadaniu dworu i
niewielkiego pola uprawnego do śmierci w 1972 r. Później dwór z parkiem stał
się własnością rodziny Gniadych, do których należy do chwili obecnej. Na
cmentarzu parafialnym spoczywają Anastazja i Edward oraz ich syn Marian
Filipowiczowie. Jest tutaj także grób średniej córki Stefanii z Filipowiczów
Wobrowej-Dembniewskiej.
DWÓR
Zabudowania dworskie znajdowały się
w północno-wschodniej części wsi. Do dzisiaj pozostał z nich drewniany dwór
wraz z niewielkim parkiem. Powstanie obecnego dworu należy wiązać z Sewerynem
Stawiarskim, który był pierwszym właścicielem stale mieszkającym w Woli. Wcześniej
istniał budynek, prawdopodobnie rządcówka, która jest widoczna na planie
katastralnym z 1851 r. w innym miejscu niż obecny dwór.
Dworek usytuowany jest na płaskim
terenie, pośród wysokich drzew, które stanowią również obecną wschodnią granicę
działki. Do dworu prowadzi wąska, częściowo wysadzana drzewami aleja
przechodząca w podjazd, którego pozostałości są jeszcze czytelne. Dwór jest
parterowym, drewnianym, podmurowanym budynkiem, nakrytym wysokim czterospadowym
dachem. Do dworku prowadzą obecnie trzy wejścia: główne, reprezentacyjne od strony
zachodniej, przez niewielki ganek i korytarz z kamienną posadzką oraz dwa
boczne: od południa (gdzie mieści się kuchnia) i od północy. W zachodniej
części budynku w tzw. trakcie frontowym mieściła się jadalnia, salonik oraz
pokój z kominkiem. Trakt ogrodowy mieścił kuchnię, gabinet i pokoje mieszkalne.
Na wspomnianym planie katastralnym
oraz uaktualnionym w 1913 r. szkicu (oba w zbiorach Archiwum Państwowego w
Przemyślu) widoczne są nieistniejące już budynki gospodarcze, a także sad i
warzywnik. Z porównania obu wymienionych tu planów można wnioskować, że w
połowie XIX w. dwór (czy też rządcówka) mieścił się w innym miejscu niż
obecnie; inaczej również były rozmieszczone budynki gospodarskie. Pozwala to
przypuszczać, iż obecny dwór zbudował Seweryn Stawiarski po zakupieniu Woli.
Być może przez pewien czas użytkował starszy budynek, gdyż na planie z 1913 r.
jest on jeszcze zaznaczony jako istniejący. Mógł on także służyć mieszkającym
tu Glewskim. Wzniesiony przez Stawiarskiego dwór był symetrycznie rozplanowanym,
dwutraktowym budynkiem z szeroką sienią i dwoma pokojami w trakcie frontowym
oraz kuchnią i dwoma pokojami od strony wschodniej. Rozbudowy i przebudowy dworu
dokonali na początku XX w. Filipowiczowie powiększając dwór od strony
południowej, gdzie przeniesiono kuchnię. W nowych i przebudowanych częściach
dworu zastosowano większe dziewięciokwaterowe okna. W 1915 r. na gontowym dachu
położono blachę i oszalowano ściany. W trakcie remontu w latach 80. XX w.
zmieniono główny ganek wejściowy i południowy oraz przybudówkę od strony
północnej, nazywaną „błażejówką” od imienia ostatniego mieszkającego tam
pracownika dworskiego Błażeja. Otoczenie dworu zachowane było jeszcze częściowo
do lat 60. XX w. Na ówczesnych fotografiach widoczne są znajdujące się na
południe od dworu drewniany spichlerz o bielonych ścianach oraz wiatrak i
studnia.
KAPLICZKI
Nieodłącznym elementem krajobrazu
wsi są przydrożne kapliczki i krzyże. Także na terenie Woli Dębowieckiej jest
ich kilkanaście. Przy drodze prowadzącej z Dębowca, na początku zabudowań stoi
w cieniu dwóch brzóz murowana kapliczka słupowa. Jest ona
czworoboczna, murowana, tynkowana i pobielona, trójkondygnacyjna nakryta
daszkiem dwuspadowym. W dwóch wyższych kondygnacjach znajdują się wnęki z figurami.
W górnej, trójkątnie zamkniętej przeszkloną ramą stoi figurka Chrystusa, a w
niżej położonej niewielka rzeźba Matki Bożej. Ściany boczne i przednia ścianka
przyziemia ozdobione są płycinami różnego kształtu. Z zebranych informacji
wynika, że kapliczkę tę ufundował Kurdziel po szczęśliwym powrocie z I wojny
światowej. Niedaleko kapliczki stoi drewniany krzyż, ustawiony i poświęcony
uroczyście w miejscu starego, który zniszczał.
Dalej, przy parceli Więcków znajduje
się także kapliczka słupowa z napisem fundacyjnym i datą: „Fundator Jan
i Maria Stanek 1934”.
Rodzina Stanków miała dawniej tutaj pole, a w miejscu kapliczki stał krzyż. Jest
ona murowana z cegły, tynkowana, dwukondygnacyjna z szerokim gzymsem, nakryta
dachem półkolistym zwieńczonym krzyżykiem. Posiada, podobnie, jak poprzednia
dwie wnęki z figurkami Chrystusa i Matki Bożej z Dzieciątkiem. Na dole ścianki
frontowej w płycinie wyryty jest wspomniany napis. Również murowana, słupowa
kapliczka znajduje się przy domu rodziny Spólników. Zbudował ją prawdopodobnie
ktoś z rodziny Praszków, do których należała wówczas ziemia, na której stoi. Na
temat powstania tej kapliczki opowiadane są różne, ciekawe historie.
W centrum wsi, nieopodal sklepu i
nowego kościoła, przy drewnianym domu zmarłej Agnieszki Kurdziel stoi kolejna
kapliczka. Jest ona bardzo podobna do pierwszej z opisanych tutaj
kapliczek – powstała z inicjatywy tej samej rodziny Kurdzieli. Ogrodzona jest drewnianym
płotkiem, niedawno odnowiona. W górnej wnęce umieszczona jest figurka
Chrystusa, w dolnej zaś obraz Matki Boskiej Częstochowskiej. Opowieść o
historii powstania tej kapliczki głosi, iż zbudowano ją miejscu, gdzie w czasie
I wojny światowej zginął Rosjanin. Także na pamiątkę poległego w czasie I wojny
Paluchniaka wzniesiono kapliczkę przy drodze do Załęża, obok domu Marii
Paluchniak. Jest ona również trzykondygnacyjna, z wydatnym gzymsem i
wnękami na figury, nakryta daszkiem dwuspadowym. Ogrodzona metalowym płotkiem
ma położony nowy tynk, więc nie wiadomo czy istniały tu jakieś napisy czy
zdobienia. Na planach katastralnych z połowy XIX w. w miejscu domu Marii
Paluchniak zaznaczony był okazały, murowany budynek mieszkalny z należącymi doń
polami i budynkami gospodarczymi oraz drogą obsadzoną szpalerem drzew. Było to
gospodarstwo należące do sołtysa Wojciecha Gwizdeckiego.
Najnowszą kapliczką jest znajdująca
się przy polnej drodze pośród drzew, na tzw. Łajscu, w miejscu nieistniejącego
domu rodziny Jaraczów. Jest ona też słupowa, murowana i tynkowana, z wnękami
na figury oraz inicjałami fundatorki i datą: BJ 1986. Zbudował ją Michał Kurek
dla Bronisławy Jaracz na pamiątkę domu w którym kiedyś mieszkała.
W centrum wsi, przy drodze
prowadzącej do Załęża, nad potokiem wznosi się murowana kapliczka architektoniczna. Zbudowana
jest na planie prostokąta z półkoliście zamkniętą ścianą zachodnią, nakryta
wysokim dachem dwuspadowym z sześcioboczną wieżyczką na sygnaturkę zakończoną
krzyżem. W wyciętych narożnikach ściany frontowej ustawione są sześcioboczne
filary. Pod dachem biegnie profilowany gzyms, a trójkątny szczyt frontu zdobi
wnęka z figurką Matki Bożej. We wnętrzu oświetlonym dwoma niewielkimi oknami znajduje
się drewniana nastawa ołtarzowa ze sceną chrztu Chrystusa w Jordanie. Postacie
Chrystusa, św. Jana Chrzciciela oraz przyglądającego się scenie z góry Boga
Ojca są rzeźbione i polichromowane. W tle przedstawienia zawieszony jest obraz
Matki Bożej Nieustającej Pomocy. Cała scena ujęta jest architektonicznym obramieniem
z kolumnami korynckimi i belkowaniem. Na ścianie południowej wmurowano w 2000
r. tablicę upamiętniającą gruntowny remont kapliczki. Przez wiele lat dzwon tej
kapliczki oznajmiał śmierć któregoś z mieszkańców wsi, w majowe wieczory ludzie
zbierali się tutaj śpiewając pieśni i litanię ku czci Matki Bożej, a w Wielką
Sobotę tradycyjnie odbywały się obrzędy święcenia pokarmów wielkanocnych. //Barbara Sanocka//
|