 |
|
|
|
|
Pożegnanie ks. Mariana Mordarskiego
W
ostatnich dniach czerwca br, nagłą decyzją przełożonych przerwana
została posługa duszpasterska w dębowieckiej parafii ks. Mariana
Mordarskiego. Dopiero
jednak w trakcie sumy odpustowej w dzień św. Bartłomieja, w dniu 24
sierpnia, była możliwość podziękowania Mu za 10 lat spędzonych w
Dębowcu. Mszę, jako główny celebrans, przyjechał odprawić już z nowej
placówki w Mysłowicach, gdzie objął funkcję superiora tamtejszego domu
zakonnego saletynów. W trakcie mszy wygłosił także okolicznościowe
kazanie, a po jej zakończeniu poprowadził procesję wokół kościoła.
Ks. Marian był w Dębowcu postacią nietuzinkową. Przez cały okres
swojego pobytu pełnił funkcję wikariusza oraz prowadził kancelarie
parafialną. Ponadto prowadził lekcje religii, początkowo w dębowieckiej
szkole podstawowej, a następnie w gimnazjum. Do jego obowiązków należało
przygotowywanie młodzieży do sakramentu bierzmowania,
prowadzenie parafialnego zespołu Caritas oraz poradni rodzinnej. Był
nadto członkiem Gminnej Komisji Przeciwdziałania Alkoholizmowi. Przede
wszystkim był jednak człowiekiem pełnym ciepła, o wyjątkowej życzliwości i mającym dla każdego otwarte serce i dobre słowo. Jak niewielu znał problemy parafian i starał się je rozwiązywać. Nie dziwi zatem nie tylko ogromne zaskoczenie,
z jakim spotkała się nagła i niespodziewana decyzja przełożonych, jak i
oczekiwanie na możliwość podziękowania mu za jego służbę w parafii.
Konsekwencją pobytu w parafii mogły być równie szczere , jak Jego postawa, słowa wypowiedziane w trakcie sumy odpustowej tak przez przedstawicieli parafian jak i proboszcza ks. Jana Gierlaka.
Także Stowarzyszenie Miłośników Dębowca i Okolicy winno jest ks.
Marianowi wdzięczność, bo dzięki jego postawie wzbogaciło się o cenne
eksponaty. Przyłącza się więc do wszystkich ciepłych słów i
dobrych życzeń dla ks. Mariana Mordarskiego wierząc, że dobro, jakie
przekazywał innym zostanie mu w dwójnasób zwrócone.
.
|
|
|
|
|
|
|